Tymczasem. Jutro znowu czeka mnie szkoła, a jeszcze dzisiaj muszę się uczyć na kartkówkę z techniki...Jak ja nienawidzę tego przedmiotu!
Białe Kocię, co powiesz? Znowu napiszesz o wakacjach?Nie, nie napiszę. Tym razem powiem, że irytują mnie ludzie. W żadnym z nas nie ma prawdy, tylko kluczenie, fałsz, żałosne intrygi. Nawet we mnie. Choćby nie wiem,jak się starać mądrość się gdzieś gubi. Zanika. I pojawia się ludzka głupota, słabość, uległość. Ale ja się nie poddam. Nie będę kolejną głupią nastolatką.
Trzeba walczyć z pospolitą głupotą. Trzeba się wybić. Zgodzisz się?
Jak najbardziej. Wybij się ze mną, pamiętniku. Nie gryzę...Szkoda, że tylko nieliczni znają mnie naprawdę. Może moje życie nie byłoby samotne....Jeśli wiesz, o jaką samotność mi chodzi.
Tak,tak...Chodzi ci o tę samotność, kiedy znużona wracasz ze szkoły i parzysz herbatę. Tylko dla siebie. Przypominasz sobie o niej,gdy oglądasz film,na którym para zakochanych idzie do kina. Czujesz w sobie tęsknotę za uwolnieniem się od tej samotności, kiedy spacerujesz ścieżką i widzisz dwoje ludzi siedzących na ławce? Och, żebyś wiedział, jak bardzo masz rację. Dokładnie o to mi chodziło.
" Spójrz w moje oczy, a zobaczysz moją duszę i pokochaj taką, jaką jestem..."