Jutro idę na wesele. Uczeszę się rano jak najpięknej i pójdę do wizażystki, która wyczaruje cudo na mojej twarzy. Później przyjdzie czas na wycieczkę do Panny Młodej, żeby co nieco pomóc jej się wystroić. Razem z moją mamą (która notabene jest Starszą) będziemy zakładać Młodej białą suknię, uważając, żeby nie uszkodzić jej umalowanej twarzy.
Przed weselem przychodzi czas na ślub w kościele, gdzie będę śpiewać psalm i czytać modlitwę wiernych. Coraz bardziej czuję z tym związany stres. A co, jak coś pójdzie nie po mojej myśli?
Poza tym będę wyglądać olśniewająco, to mogę Wam oświadczyć. Tylko nie mogę zdecydować się na makijaż...
Czy może coś w ten deseń?
A może bardziej naturalnie?
Po weselu opowiem, na co się zdecydowałam :)
Pozdrawiam! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz