środa, 23 stycznia 2013

Better? Why not?

Jest świetnie. Wreszcie zaczęłam żyć, mimo tych ton sprawdzianów i kartkówek. Żyję pełnią, biorę wszystko pełnymi garściami. Nie będę się już cackać!To moje życie, więc dlaczego mam przepraszać, że żyję? Mam prawo żyć.
Czuję się coraz lepiej psychicznie....Znaczy jestem zmęczona codziennym wczesnym wstawaniem i zapier*alaniem od rana do wieczora, ale psychicznie jest całkiem  w porządku. Fizycznie jestem  w lepszej kondycji - ćwiczę i powoli daje to efekty.
A 30 stycznia obchodzę swoją szesnastkę. Boże, jak ten czas szybko leci...
Chociaż jest teraz ciężko - nie ukrywam - jest lepiej niż było! Nie ma nudy. Dzieje się coś i naprawdę mi to odpowiada, choć ciężko jest ogarnąć moje obowiązki...

Tymczasem zostałam nazwana "wybornie zacną łanią", co wprawiło mnie w niezłe osłupienie. Zawsze wydawało mi się, że dużo mi do tego brakuje. A może to był tylko żart? Nieistotne to jednak, ważne, że poprawiło humor :)
Dzisiejszy post jest dosyć pusty i płytki, pisany na szybko bez głębszych refleksji. To kartka z dziennika bardziej, jednakże jest to spowodowane natłokiem obowiązków ;-)
Uciekam, wiedza sama do głowy nie wejdzie. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

directxKursory na stronę