wtorek, 3 lipca 2012

Sytuacja opanowana

Co cię sprowadza?
Chcę ci powiedzieć, że już wszystko w porządku. Miałam średnią  5.2 . To chyba źle nie jest jak na gimnazjum. Wielkie zakończenie roku szkolnego nie przeszło obojęnie. Brałam udział w uroczystości i "dziwnie" się złożyło, że miałam śpiewać "Ale to już było..." Maryli Rodowicz. Oczywiście, coś musiało pójść nie tak. Pani zapomniała dać pendrive z podkładem, a gdy w trakcie przedstwienia chłopak po niego przyszedł, okazało się, że coś nie działa. I musiałam śpiewać acapella. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dałam radę, a wszyscy bili mi brawo. Koleżanki i koledzy mówili mi, że pięknie śpiewam. Ach, nigdy nie zapomnę pewnego uśmiechu i złotych oczu, które wpatrywały się w moją zestresowaną twarz. Te oczy będą mi się śnić do końca życia.
Czyje oczy?
Nie bądź taki ciekawski...
 A ty może będziesz milsza?
 Te oczy są po prostu zbyt piękne. Nie zdradzę ci tej tajemnicy. Oczy te to czyste złoto zmieszane z lepkim miodem, skropione kroplą zielonej nadziei i szaleństwa. I takie malutkie iskierki, które potrafią powiedzieć więcej niż słowa. Przyjaciele mówią mi, że ja też mam takie iskierki. Lecz tylko czasem, gdy patrzę się na określoną osobę...
 Bardzo  go kochasz?
Przecież o nikim nie powiedziałam ;-)  Idę. Może wreszcie napiszę tę książkę, o której tyle każdemu nawijam?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

directxKursory na stronę