środa, 8 sierpnia 2012

My z drugiej połowy XX wieku?

Pamiętam, jak na lekcji polskiego omawialiśmy wiersz Małgorzaty Hillar "My z drugiej połowy XX wieku" i gdy zastanawiałam się, czy przypadkiem nie należę właśnie do "tych z drugiej połowy". Przecież urodziłam się 97 roku, więc jakby nie patrzeć jeszcze XX wiek to był. Niestety, pochłonięta odrabianiem prac domowych, nauką i ciężką pracą związaną z konkursami, już po lekcji moje myśli zepchnęły te dyrdymały na dalszy plan. A wiersz zniknął z pamięci. Dopiero teraz przeszukując internet na niego trafiłam:

My z drugiej połowy XX wieku
rozbijający atomy
zdobywcy księżyca
wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce -
umieramy z miłości.


Pomyślałam chwilę nad nim i stwierdziłam, że mam w sobie odrobinkę tych wszystkich cech. Tylko dlaczego? "Wstydzimy się miękkich gestów..."   Ile w tym prawdziwości...Dopiero pisząc na blogu umieram z miłości.
Białe Kocię? Zmartwię Cię.
Dlaczego?
Odchodzę.
Słucham? Ale jak to...  
Nie potrzebujesz już mnie. 
Nie?
Nie. Dasz sobie radę beze mnie.Wpadnę jeszcze kiedyś. Trzymaj się, Kotku.
Do zobaczenia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

directxKursory na stronę